Stradomska 4, 31-058 Kraków
meteor@misjonarze.pl

Muzyka w liturgii – co, jak i po co?

Muzyka w liturgii – co, jak i po co?

Wspólnotom chrześcijańskim od samego początku towarzyszył śpiew, gdy gromadziły się jako Kościół na sprawowaniu liturgii. Święty Paweł w Liście do Kolosan piesze: „Z wszelką mądrością nauczajcie i napominajcie samych siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach” (Kol 3, 16). Zatem muzyka może służyć chwaleniu Boga, ale także On może posługiwać się nią jako narzędziem w objawianiu nam siebie. Biblia pokazuje muzyków jako proroków, którzy pod wpływem Ducha wykonują swoją posługę. Czy wobec tego obojętne jest to, co śpiewamy podczas liturgii, byleby się wszystkim podobało? „Żadną miarą!”

Jeżeli interesują Cię artykuły poświęcone muzyce kościelnej – zapraszamy na stronę wydawanego od ponad 140 lat przez Księży Misjonarzy śpiewnika ks. Siedleckiego.

Choć w naszych kościołach, szczególnie w dni powszednie, spotykamy Msze Święte w całości recytowane, to trudno sobie wyobrazić pasterkę bez śpiewu kolęd, bądź rezurekcję bez uroczystego „Chwała na wysokości Bogu”. Muzyka nie jest tylko dodatkiem, którego obecność lub brak nie robi różnicy, ale ważnym elementem liturgii. Instrukcja KEP o muzyce kościelnej wymienia trzy cele muzyki liturgicznej: chwała Boża, uświęcenie wiernych oraz budowanie wspólnoty wierzących.

Jaka więc powinna być muzyka w czasie Mszy Świętej? Aby osiągnąć swój cel, jakim jest chwała Boża musi być ona piękna, święta i płynąć z czystego serca. Co to oznacza? Muzyka liturgiczna musi być dobrze przygotowana i dostosowana do możliwości wykonawców. Jej sakralność ukazuje się w tym, że wznosi umysły do Boga, dlatego nie może kojarzyć się z życiem świeckim, np. dyskoteką. Z tego wynika zasada, że przeróbki popularnych hitów z tekstem zmienionym na pobożny nie nadają się do kościoła, bo przywołują na myśl ich pierwotny, niezwiązany z modlitwą kontekst. Zaś osoby grające lub prowadzące śpiew w czasie liturgii powinny same być ludźmi modlitwy, by w sposób autentyczny chwalić Boga i pociągać innych swoim przykładem.

Dobrze dobrane śpiewy w czasie Mszy Świętej pomagają zgromadzonym wiernym jeszcze głębiej wejść w celebrowane tajemnice, tym samym prowadząc ich do uświęcenia. Pieśni nie mogą być przypadkowe, ale powinny harmonizować z czynnością, której towarzyszą oraz z tekstami liturgii. Przed przystąpieniem do układania programu śpiewów warto zapoznać się z czytaniami, antyfonami i modlitwami mszalnymi, które będą odczytywane podczas celebracji. Można je znaleźć w księgach liturgicznych lub w Internecie, np. na stronie brewiarz.pl w zakładce Czytania liturgiczne.

Polecamy Ci również rekolekcje przy muzyce ks. dra Wojciecha Kałamarza CM.

Jakimi kryteriami należy się kierować przy doborze śpiewów?

Odpowiednie przepisy można znaleźć w Ogólnym wprowadzeniu do Mszału Rzymskiego, Instrukcji „Musicam Sacram”, wspomnianej na początku Instrukcji KEP o muzyce kościelnej z 2017 r. oraz wielu artykułach na ten temat. Oto wybrane wskazówki:

Pieśń na wejście „rozpoczyna celebrację, umacnia jedność zgromadzonych, wprowadza ich umysły w przeżywanie misterium okresu liturgicznego lub święta oraz towarzyszy procesji kapłana i usługujących” (OWMR 47) Powinna ona odpowiadać antyfonie na wejście oraz okresowi liturgicznemu lub świętu. Dla wprowadzenia wiernych w modlitewne skupienie i budowania wspólnoty wyśpiewujących chwałę Bogu, warto zaśpiewać więcej niż jedną zwrotkę.

Pieśń na przygotowanie darów może nawiązywać tematyką do liturgii słowa, sprzyja to utrwaleniu w pamięci wiernych usłyszanego słowa, staje się na nie odpowiedzią. Może również dotyczyć samej czynności przygotowania darów ofiarnych. W tym czasie wolno też wykonywać muzykę instrumentalną.

Pieśń na komunię powinna nawiązywać do antyfony na komunię znajdującej się w mszale. Można w tym miejscu wykonywać również wszelkie pieśni eucharystyczne, a po śpiewie również muzykę instrumentalną.

W ramach aktu uwielbienia po komunii św. „można wykonać psalm lub inną pieśń pochwalną albo hymn”, czyli śpiewy wielbiące Boga. Można również wykonywać muzykę instrumentalną lub pozostawić chwilę ciszy (szczególnie zalecaną w czasie Wielkiego Postu).

Po rozesłaniu następuje pieśń na zakończenie, „aby każdy wrócił do swoich dobrych czynów, wielbiąc i błogosławiąc Boga” (List apostolski „Dies Domini”), ten śpiew nie jest tak ściśle określony tematycznie jak poprzednie, może być zastąpiony muzyką instrumentalną.

Tam, gdzie człowiek wysławia Boga, samo słowo nie wystarcza. Rozmowa z Bogiem przekracza granice ludzkiej mowy. Dlatego już z samej swojej istoty zawsze przyzywała ona na pomoc muzykę, śpiew i głosy stworzenia wyrażone przez dźwięki instrumentów.

J. Ratzinger, Nowa pieśń dla Pana

Dostępne są również gotowe propozycje śpiewów, można je znaleźć np. na stronie musicamsacram.pl lub w drukowanych pomocach dla organistów.

Trzecim wspomnianym na początku celem muzyki liturgicznej jest budowanie wspólnoty wierzących. Śpiew zdecydowanie bardziej angażuje człowieka niż sama recytacja, muzyka oddziałuje na emocje, nawet u tego, kto jest tylko biernym słuchaczem. We wspólnym śpiewie poszczególne osoby dopełniają się nawzajem, wzbogacając brzmienie całości. Żeby ułatwić wszystkim uczestnikom liturgii włączenie się weń, dobrze jest przygotować teksty. W przeciwnym razie koniecznym będzie ograniczyć się do początkowych zwrotek pieśni powszechnie znanych. Rozwiązania są różne: od śpiewników i broszurek przez telewizory, projektory i wyświetlacze. Z pewnością warto z nich korzystać, nie tylko od święta. Dobrą inicjatywą jest również wprowadzanie nowych, mniej znanych śpiewów, np. początkowo z pomocą scholi, tudzież chóru lub ucząc wiernych kilka minut przed rozpoczęciem niedzielnej Eucharystii.

Układ organista+lud nie jest jedynym możliwym, muzyka może stać się jeszcze piękniejsza, gdy w jej wykonywanie zaangażowanych jest więcej osób, np. w chórze, scholi, czy orkiestrze. Wszystkie powyższe kryteria doboru śpiewów są również dla nich. Pogląd, że schole młodzieżowe śpiewają tylko oazowe piosenki z gitarą jest bardzo ograniczający. Mają one ogromny potencjał wykonawczy, w wielu miejscach funkcjonują takie, które bez problemu śpiewają pieśni na głosy. Proste wielogłosowe aranżacje można z łatwością znaleźć w Internecie. Dużą popularnością cieszą się np. kanony z Taizé, czy śpiewy z dominikańskiej Niepojętej Trójcy. Dla początkujących odpowiednie będą dwugłosy, np. ze śpiewnika ks. Jana Siedleckiego. W wielu miejscach organizowane są też warsztaty muzyki liturgicznej, kierowane szczególnie do młodych. Otwartość oraz zaangażowanie duszpasterzy i organistów we współpracę z młodzieżą z pewnością przełoży się na piękno naszych liturgii.

W jaki jeszcze sposób warto muzyką ubogacać sprawowanie Eucharystii? Niemalże każdą część Mszy Świętej można śpiewać. Oprócz pieśni oraz części stałych (Panie, zmiłuj się; Chwała na wysokości; Święty, święty i Baranku Boży) Kościół zachęca do śpiewania modlitwy wiernych (w całości lub jedynie odpowiedzi po każdym wezwaniu) oraz wyznania wiary. Zaśpiewać można nawet czytania oraz Ewangelię na podane w lekcjonarzu melodie, a w Niedzielę Palmową i Wielki Piątek mękę Pańską z podziałem na role. Muzyka stwarza tym większe możliwości im więcej osób ją współtworzy, dlatego podstawą jest dobra współpraca.

Artykuł ten zawiera tylko niewielkie wskazówki, które nie wyczerpują pod żadnym względem tak szerokiego i pięknego tematu. Na koniec należy dodać, że zarówno muzyka, jak i liturgia, aby mogły być lepiej przeżyte, domagają się towarzystwa ciszy. Spotkaniu Pana na modlitwie liturgicznej służy równowaga między czasem mówienia i śpiewania, a czasem wsłuchiwania się w milczeniu w Bożą odpowiedź.

Artykuł ukazał się w numerze 1/2020: Przystąpię do ołtarza Bożego. ZOBACZ INNE

 

No Comments

Add your comment